wtorek, 27 stycznia 2015

1% podatku dla Pawła

Program do rozliczania PIT 2014 online - e-pity 2014 


Zapraszam do skorzystania z możliwości wypełnienia PITu online.
Formularz przygotowany specjalnie dla Pawła, wystarczy, że zaznaczysz, że wyrażasz zgodę na przekazanie 1% podatku Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą i konkretnie mojemu synowi.
Jeśli wolisz tradycyjnie, przypominam wygląd PIT:

Informacje najważniejsze nr KRS 0000037904 oraz niezbędny cel szczegółowy 1% : 78 DURA PAWEŁ.

piątek, 2 stycznia 2015

Minął kolejny rok

Kolejny rok za nami, bywało różnie. 
Przerwy w rehabilitacji stały się normą. Turnusy prywatne kosztują majątek, do tego dobijają nas koszty dojazdów. W tym roku będę walczyć o dowóz samochodem dla niepełnosprawnych i od jego dostępności będę uzależniała termin ewentualnego turnusu w Neuronie. Coraz trudniej o środki na rehabilitację, a trwonienie tego co uda nam się jakimś cudem zebrać na opłacanie transportu jest dla mnie nonsensem.
Paweł zaliczył 3 cykle rehabilitacji w ośrodku NFZ. Bo się należało. Ale czy jest sens w to brnąć. Owszem przyda się krio czy laser w momencie kiedy stawy bolą. Ale gdy wszystko w miarę ok, a lekarz zalecił ćwiczenia plus masaż i to cudem jakimś, bo masażu jako takiego w tym ośrodku nie ma. Poniekąd słusznie, bo trochę już się nazwiedzałam i naoglądałam i uważam, że masaż powinien wykonywać wykwalifikowany  MASAŻYSTA, a nie fizjoterapeuta z doskoku. No, ale jak zapisano, to wykonano, chociaż pouciskać, pogłaskać i poszczypać Pawła mogę sama w dodatku gratis. Rehabilitacja daje dużo do myślenia. Bo o i ile ktoś może ma pojęcie o rehabilitacji pourazowej, to niekoniecznie zna się na pacjentach neurologicznych, zwłaszcza jeśli ledwo co skończył studia licencjackie. W dodatku na 1 rehabilitanta przypada kilku pacjentów, a Paweł wymaga podejścia indywidualnego, bo sam ćwiczyć nie jest w stanie. Więc rehabilitant podwiesza pacjentów na ugulach i innych rowerkach i wraca do Pawła leżącego na materacu. Jak minie czas zabiegu i dzwoni minutnik, zostawia Pawła i idzie poprzewieszać innych pacjentów, po czym wraca do Pawła. To nic, że Paweł w  tym czasie leży powykręcany we wszystkie możliwe strony, bo nawet wałka porządnego nie ma żeby go jakoś ustabilizować w wygodnej i bezpiecznej pozycji. 
I tu pojawia się dylemat? Ciągnąć to dalej, czy dać sobie spokój? Może lepsze to niż nic, o ile bardziej nie zaszkodzi. A może. Jedyny plus, że blisko. Szukać czegoś dalej i znowu mieć problem z dojazdem? A jeśli okaże się takim samym niewypałem?
Najlepiej byłoby stanąć na głowie i zebrać pieniądze na specjalistyczne leczenie. Tylko pomysły się skończyły. bazarek na facebooku okazał się totalną klapą. Sprzedaliśmy aż ...1 rzecz. Ale jaka reklama, takie wydarzenie;) Allegro nas wyrzuciło. Nowy portal to porażka. Pomijam już oglądalność aukcji, ale tam nic nie działa. Aukcje niesprzedane nie usuwają się po wystawieniu. Nawet jeśli usunę je ręcznie, z 5 razy odświeżę stronę żeby usunęły się na dobre, to po jakimś czasie stwierdzam, że sprzedaję  3 takie same książki. No tak się nie da, bo książkę mam tylko jedną i jak sprzedam ją trzem osobom, to pieniądze będę oddawać ze swoich własnych. Przy małej ilości aukcji może jestem w stanie to wyłapać, przy kilku tysiącach nie ogarnę. Dlatego nie wystawiam nowych. A jak nie sprzedaję, to nie zarabiam. Za miesiąc XI-XII wpłynęło na subkonto 230 zł. W poprzednim roku w tym samym okresie zebraliśmy na cały turnus, teraz nie wystarczy na paliwo do Gdańska, a jeździć co miesiąc trzeba:(
Ruszają rozliczenia podatku, może tutaj coś zdziałamy. Ulotki mam, czas zacząć  roznosić.
Dla chcących pomóc, wystarczy wpisać nr KRS fundacji 0000037904 oraz w rubryce cel szczególowy wpisać 78 DURA PAWEŁ. I tyle.
Mile widziana pomoc w kolportażu ulotek. Może w jakimś biurze rachunkowym. Może wśród kibiców jakieś Klubu? Wszelkie pomysły na wagę złota.