sobota, 27 września 2014

Bazarek charytatywny na Facebooku

Serdecznie zapraszamy. Zbiórka jak zwykle na dalsze leczenie, może coś zostanie na likwidację barier (oj przydałoby się w końcu).
JARMARK CHARYTATYWNY
Serdecznie proszę o zapraszanie znajomych i włączanie się do pomocy:)

I po wakacjach.

Czas wracać do szkoły i wznowić zaniedbaną trochę rehabilitację.
Paweł uczy się nadal w Ośrodku Szkolno Wychowawczym przy Granicznej. Głównie w domu, ale też  na częstych spacerach i wyjściach integracyjnych.
Właśnie zakończył kolejny dwutygodniowy cykl rehabilitacji w Neuronie. Nie wszystko udało się tak jak miało, ale nie wiem na jaką intensywność ćwiczeń możemy pozwolić żeby nie zaszkodzić Pawłowi.
W poniedziałek mamy pierwszą rehabilitację w "dorosłym" ośrodku NFZ. Jakimś cudem udało nam się wskoczyć akurat w momencie gdy NFZ dzielił kolejną pulę na drugie półrocze. Na kolejny termin nie ma znowu szans, bo po raz kolejny skończyły się limity. Czy tak już będzie zawsze? W jakim my kraju musimy żyć, że w zasadzie ileś tam godzin darmowej rehabilitacji się należy, tylko nie bardzo jest gdzie te godziny zrealizować. Dość narzekania, w końcu Paweł wkroczył w dorosłość niedawno, wszystko więc przed nami.
Dzisiaj korzystając z ładnej pogody zrobiliśmy wypad do Parku Jurajskiego. Zawsze to jakaś odskocznia, chociaż jak zwykle Paweł średnio dinozaurami zainteresowany. Udało nam się obejrzeć film 5D, wprawdzie Paweł z ruchomych atrakcji nie skorzystał, bo bałam się, że będę go musiała zbierać z podłogi;) Ale ogólnie zadowolony. Chyba najbardziej z lodów zjedzonych na zakończenie spaceru. I jeszcze przypadła mu do gustu tablica do gry w kółko i krzyżyk. Tak się wciągnął, że nie zauważył dinozaura po swojej lewej stronie i prawie został pożarty;)
Tym razem parę fotek udało mi się uratować.Kolejny raz stwierdzam, że Pawłowy tata fotografowaniem na chleb by raczej nie zarobił. Chyba się przeproszę z aparatem i w końcu jakieś pamiątki będę miała.